środa, 7 lipca 2010

Prokuratura

Zastanawiające może być dlaczego badanie 3 godzin nagrań ze Smoleńska tak długo trwa.
Dzisiejsze wiadomości podały jedno z wyjaśnień: badający sprawę prokuratorzy to tępaki.


Gdyby wiadomość z linka zniknęła, to cytuję:
"[Prokuratorzy] proszą [Departament Sprawiedliwości USA] o sprawdzenie, czy istnieją naukowe i techniczne możliwości wygenerowania sztucznej mgły"

Moje dzieci potrafią sobie na allegro.pl znaleźć wytwornicę mgły, ale polscy prokuratorzy nawet nie wiedzą, czy "naukowo" jest możliwe wytworzenie mgiełki.

Może czas skończyć podstawówkę panowie prokuratorzy, by się dowiedzieć co to jest mgła?

Zanim matołki z prokuratury zaczną dociekać kto pilotom rozkazał lądować w tej prawdziwej (lub "sztucznej") mgle, to chyba wszyscy prędzej padniemy ze śmiechu, czytając kolejne doniesienia z postępu ich "pracy".


Nowa z możliwych wersji rozmowy w "saloniku":
- Panie Prezydencie, Rosjanie zrobili sztuczną mgłę, więc ze względów bezpieczeństwa nie możemy lądować.
- Mi nie pozwalają wylądować?! Pokażcie chłopcy, że Polakom nie można zabronić lądowania, bo prawdziwy pilot wyląduje we mgle nawet lecąc na drzwiach od stodoły!

Lech Kaczyński - zginął bohaterską, męczeńską śmiercią, by udowodnić, że nie straszna mu Rosyjska mgła... tylko dlaczego nie leciał sam?!
Pilot nie mógł mu dać swojego spadochronu jak się tak prezydencik wyrywał do lądowania na łeb/na szyję?

I jeszcze perełka wyjaśniająca dlaczego z przeciętnym wyborcą z PiS rzeczowa dyskusja na argumenty raczej jest niemożliwa:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz