sobota, 10 lipca 2010

PO trupach do władzy



Platforma Obywatelska zamiast na przewodniczącego PO wyznaczyć najodważniejszego swojego członka (Janusza Palikota), to zastanawia się, czy go wyrzucić...
Tymczasem funkcjonariusze PiS atakują jak wściekłe psy, czego przykład można zobaczyć po transparentach jak ten: 10.04. POlityczny mord. PO trupach do władzy

Przywódca mniejszości seksualnej, Jarek Kaczyński przyznał na jednym ze swoich zebrań partyjnych, że wypadek to nie był przypadek - czyli, że wie o czymś, czego komisja badająca przypadek nie wie.
Inaczej mówiąc Jaruś przyznał się publicznie do wiedzy o zmuszaniu pilotów do lądowania we mgle uniemożliwiającej bezpieczne lądowanie.

Na wikipedii kłamliwie napisano, że "Na prośbę załogi wykonano "próbne" podejście do lądowania do tzw. wysokości podjęcia decyzji" - niby kto na prośbę załogi wykonał lądowanie?
Piloci do pasażerów krzyknęli "Ej, który tam z tyłu chętny siąść za sterami i wykonać próbne lądowanie na naszą prośbę?"?!.
Prawidłowo powinno być "Na rozkaz Prezydenta załoga wykonała "próbne" podejście do niezgodnego z przepisami lądowania". - ale cóż zrobić, gdy wikipedie moderują homoseksualiści z PiS... :(

Niemniej jednak najpierw krzyże przestaną "kwitnąć" pod pałacem prezydenckim, a dopiero później wypowiedź Palikota zostanie uznana za prawdziwą przez cały naród...


Zanim jednak PO weźmie się za szczekający na Tuska i Komorowskiego PiS, to filmik dla poprawy nastroju, w którym Jarek Kaczyński mówi:
"Nasi przeciwnicy to są strasznie mali ludzie, marni no, pod każdym względem: intelektualnym i moralnym"
"My, jeśli będzie trzeba, choć bardzo tego nie chcemy podejmiemy tą walkę, na noże"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz